Najlepszy pasztet z cukinii


Właśnie taka wersja pasztetu z cukinii smakuje moim bliskim najbardziej. 

Ostatnio zrobiłam jeszcze trochę inną wersję pasztetu z cukinii i właśnie ta najbardziej przypadła do gustu rodzinie i znajomym. Przepisy na pasztet z cukinii są bardzo różne. Pamiętam moje zdziwienie jak pierwszy raz usłyszalam o tej potrawie. Teraz to jest już mój kolejny sezon z tym rarytasem i jakoś nie wyobrażam sobie bez niego lata. Ten nie rozpada się, jest wilgotny, puszysty. Super smakuje z sosem czosnkowym, pomidorowym lub pieczarkowym. Z najzwyklejszym ketchupem też jest pyszny. Plastry pasztetu można również odgrzać na patelni i też pychotka, choć na zimno na kanapkach smakuje równie dobrze.




Składniki:
  • 1200 g młodej cukinii
  • 200 g marchewki
  • 400 g ziemniaki
  • 1 cebula (150g)
  • 2 ząbki czosnku
  • koperek (u mnie pół pęczka)
  • 4 jajka
  • ok. 90 g kaszy mannej
  • 1/3 szklanki oleju
  • przyprawy: sól i pieprz do smaku, 1 łyżeczka słodkiej papryki, szczypta chili, 1 łyżeczka ziół prowansalskich
Składniki na dwie małe keksówki. U mnie 12cm x 24cm (można użyć mniejszych, pasztet wyjdzie wyższy)




Przygotowanie:
Cukinię wraz ze skórką ścieramy na tarce o dużych oczkach (ścieram bezpośrednio do durszlaka i podstawiam miskę na sok). Cukinię solimy ok. 1,5 łyżeczki soli i odstawiamy aż puści sok. Cebulę kroimy w kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę. Cebulę podsmażamy na rozgrzanym tłuszczu, po chwili doddajemy również czosnek - mieszamy, chwilkę podmażamy, odstawiamy do wystygnięcia. Ziemniaki ścieramy na tarce lub rozdrabniamy za pomocą blendera. Koperek drobno siekamy. Marchew ścieramy na tarce o dużych oczkach.




Do miski przekładamy wszystkie warzywa: dobrze odsiśniętą z nadmiaru soku cukinię, startą marchewkę, podmażoną cebulę z czosnkiem, strate/zblendowane ziemniaki. Dodajemy jajka, i przyprawy: sól (u mnie jeszcze pół łyżeczki), pieprz, paprykę słodką, chili, zioła prowansalskie. Całość dokładnie mieszamy. Na końcu doddajemy kaszę, olej i koperek. Mieszamy.


Masę przekładamy do keksówek (natłuszczonych, dno wyłożone papierem do pieczenia). Wyrównujemy powierzchnię i dociskamy. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C, pieczemy z obcją góra-dół bez termoobiegu. Mój pasztet piekł się ok. 1 h.





Pasztet kroimy dopiero gdy wystygnie. Życzymy smacznego!