Dla nas kapitalne!!! Łatwiejszego przepisu to już chyba nie ma 😉. Wystarczy 4 składniki.
Przepis z zeszytu mojej mamy. Niezwykle proste i absolutnie przepyszne ciastka. U nas nikt nie może im się oprzeć - ciasteczka znikają w jakimś przedziwnie zastraszającym tempie 😁. My z córką uwielbiamy te w wersji podstawowej, mąż jest miłośnikiem tych kakaowych. Lepiej od razu zróbcie je z podwójnej porcji.
Składniki (na ok. 20 ciasteczek):
wersja podstawowa
- 120 g masła schłodzonego
- 3 łyżki cukru pudru
- 150 g mąki pszennej
- kilka kropel ekstraktu/aromatu (u mnie waniliowy, ale można dodać ulubiony)
Przygotowanie:
Wszystkie składniki szybko zagniatamy i wyrabiamy (ja robię to dłonią, można posłużyć sią malakserem). Formułujemy kulę, trochę ją spłaszczamy, owijamy folią spożywczą i schładzamy w lodówce przez ok. 60 min. Po tym czasie z ciasta formułujemy kuleczki mniejsze od orzecha włoskiego, układamy je na dużej blaszce piekarnikowej wyłożonej papierem do pieczenia (zróbmy odstępy między ciastkami). Ciasteczka spłaszczamy widelcem (zanurzanym w mące, aby się nie przykleił) robiąc jednocześnie wzorek. Ciasteczka wkładamy ponownie do lodówki na ok. 60 min.
Gdy ciastka bardzo dobrze się schłodzą, wkładamy je do dobrze rozgrzanego piekarnika (200 st. C). Pieczemy do zrumienienia - u mnie to ok. 11-12 min. Ja piekę z opcją góra-dół bez termoobiegu.
Tutaj wersja kakaowa:
Ciasteczka studzę na kratce.
Mmm... te ciastka rozpływają się w ustach😋. Najlepiej przechowują się szczelnie zamknięte.
Życzymy smacznego!
Interesuję się pieczeniem już od bardzo dawna, dlatego z chęcią wypróbuję ten przepis. Ostatnio jednak wkręciłam się w jeszcze kolejne hobby, a mianowicie w fotografię. Kupiłam nawet specjalną torbę Peak Design Everyday Tote na cały sprzęt.
OdpowiedzUsuń