Domowy syrop na przeziębienie i wzmacniający odporność.
Gdy tylko dopada nas jakaś infekcja, przygotowuję właśnie ten syrop - jak dla mnie doskonale wspomaga w leczeniu infekcji, jak również wzmacnia po przebytej chorobie. Polecam - prosto i naprawdę skutecznie. Syrop wychodzi smaczny, więc domownicy nie marudzą, gdy go piją 😉.
Składniki:
- 200 g cebuli (u mnie ok. 2 mniejsze cebule)
- 2 ząbki czosnku
- kawałek świeżego obranego ze skórki imbiru
- 2 ekologiczne cytryny
- miód naturalny
- opcjonalnie ok. 10 goździków (można pominąć, można dodatkowo dołożyć laskę cynamonu czy np. gwiazdkę anyżu)
Proporcje można modyfikować, by stworzyć syrop, który będzie dla nas również smaczny.
Przygotowanie:
Cebulę, imbir, czosnek i 1 cytrynę (wcześniej wyszorowaną i sparzoną) kroimy w plastry. Do wyparzonego słoika układamy kolejno warstwami: cebulę, czosnek, imbir, cytrynę, miód, goździki aż do wyczerpania produktów. Ja układam w słoiku 900 ml ale można wykorzystać mniejszy np. 700 ml. Na koniec całość dokładnie ugniatamy, zalewamy miodem oraz sokiem wyciśniętym z drugiej cytryny.
Słoik z syropem odkładamy - mój stoi niezakręcony wieczkiem w temperaturze pokojowej ok. 12 h. Następnie po tym czasie syrop zakręcam i przekładam do lodówki na kolejnych 12 h (aby nabrał większej "mocy" syrop można pozostawić w temperaturze pokojowej na 24 h i po tym czasie schować do lodówki na kolejne 24 h). Po tym czasie syrop można zacząć pić (a zatem po 24-48 h), po odsączeniu przez gazę - zostawiam tylko klarowny płyn.
Syrop po przecedzeniu wygląda tak:
My syrop pijemy do posiłków - ok. 3-6 łyżeczek dziennie. Pijemy go w razie potrzeby w cyklach z przerwami - 7 dni (dzieci) - 14 dni (dorośli). Następnie robimy drugie tyle czasu przerwy i kurację można powtórzyć.
Życzymy zdrowia !
Akurat rozpoczęła się jesień, a u mnie w domu to okres, gdy dzieciaki niestety często łapią różne infekcje i choroby. Przez to chciałabym jakoś zadbać o ich odporność i wpadłam na pomysł, aby przyrządzić tego typu syrop. Wielkie dzięki za ten przepis, bo nie wiedziałam, jak się powinnam za to zabrać! Kiedyś podobny robiła moja babcia - nie był wcale taki zły w smaku. Mam nadzieję, że ten wyjdzie równie smaczny!
OdpowiedzUsuńJest smaczny, moi domownicy piją i nie marudzą. Pozdrawiam i dużo zdrówka 🤗.
Usuń