Proste w wykonaniu bułeczki z owocowym nadzieniem. Miękkie i puszyste.
Te bułeczki jeszcze nigdy nie dotrwały u nas do następnego dnia. Znikają w niesamowitym tempie😁😁. Ciasto nie jest zbyt słodkie, bułeczki wychodzą miękkie i puszyste. Można do nich dodać sezonowe owoce (borówka, wiśnie, czereśnie, jabłka). Są pyszne z jagodami, choć nasze ulubione to z wiśniami z soku domowej produkcji. W kuchni pomaga mi dziś 5-letni Urwis 😉💪.
Te bułeczki jeszcze nigdy nie dotrwały u nas do następnego dnia. Znikają w niesamowitym tempie😁😁. Ciasto nie jest zbyt słodkie, bułeczki wychodzą miękkie i puszyste. Można do nich dodać sezonowe owoce (borówka, wiśnie, czereśnie, jabłka). Są pyszne z jagodami, choć nasze ulubione to z wiśniami z soku domowej produkcji. W kuchni pomaga mi dziś 5-letni Urwis 😉💪.
Składniki (na ok. 11 niedużych bułeczek):
- 250 g mąki pszennej
- 20 g drożdży
- 1/4 szklanki cukru
- 1/2 szklanki mleka letniego
- 2 jajka (żółtka i białko oddzielnie)
- 1 łyżka masła roztopionego i przestudzonego
- szczypta soli
- ok. 1 i 1/2 szklanki wydrylowanych wiśni (u nas wiśnie z soku)
- ok. 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka masła
- 2 łyżki mąki
- 2 łyżki cukru
Wykonanie:
Drożdże kruszymy, dodajemy 6 łyżek mleka letniego, 1 łyżeczkę cukru oraz mąkę (tyle, aby zaczyn miał konsystencję kwaśnej śmietany). Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Gdy zaczyn wyrośnie dodajemy do niego resztę mąki (u mnie przesiana), sól, wlewamy pozostałe letnie mleko, i dodajemy żółtka ubite z cukrem. Całość łącze dłońmi, po chwili dodajemy roztopione, przestudzone masło - ciasto wyrabiamy dłońmi (ciasto odchodzi od brzegów miski). Odstawiamy w ciepłe miejsce pod przykryciem do wyrośnięcia na około 1 h.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na deskę podsypaną mąką, ponownie zagniatamy i dzielimy na nieduże kawałki. Każdy kawałek rozciągam palcami i nakładam owocowy farsz ( u nas wiśnie odsączone z soku i wymieszane z mąką ziemniaczaną). Na każdym kawałku ciasta układam po ok. 8 sztuk wiśni (ale można dać więcej), sklejam i formuję bułeczki.
Tak przygotowane bułeczki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiam na chwilę do napuszenia. W międzyczasie można zrobić kruszonkę. Wszystkie składniki na kruszonkę dokładnie mieszamy - ja siekam najpierw nożem, a potem dłońmi rozcieram składniki.
Wyrośnięte bułeczki smarujemy roztrzepanym białkiem i posypujemy kruszonką. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Pieczemy do zarumienienia się (opcja góra-dół), nasze bułeczki piekły się ok. 17 min.
Bułeczki po wyciągnięciu z piekarnika:
Życzymy smacznego !!!